,

NIEBIAŃSCY WYSŁANNICY

W najbliższy piątek, obchodzimy Święto Świętych Archaniołów Michała, Gabriela i Rafała. Trzy dni później wspominać będziemy Aniołów Stróżów. To oni stają się naszymi przewodnikami po drogach doczesności – drogach, które mają zaprowadzić nas radości nieba.

Warto na serio traktować swojego Anioła Stróża. On tylko czeka, by móc nam pomóc. Na niczym bardziej mu nie zależy niż na naszym zbawieniu. Po to został nam dany. To prawdziwy przyjaciel, który zawsze jest obok i nigdy z niczym nie zostawi nas samych. Św. Ojciec Pio powiedział: „Po Bogu i Matce Bożej, Anioł Stróż jest dla mnie najbliższym przyjacielem na ziemi”.

To oni nas chronią, ratują, prowadzą i strzegą. Kto ich słucha – podąża za głosem swego sumienia. I odwrotnie.

Problem tkwi w tym, że my nader rzadko pamiętamy, by aniołów o tę pomoc prosić.

A może powinniśmy zadać sobie pytanie: w jakich aniołów wierzymy? Czy w delikatną i wrażliwą istotę? Czy w anioły silne
i potężne?

Zapewne są też tacy, którzy uważają, że wiara w anioły jest przestarzała i dziecinna. Jednakże te czysto duchowe istoty, które stanowią tajemniczą rzeczywistość między Bogiem i człowiekiem, należą do obrazu chrześcijańskiego świata od zawsze. Liczne obrazy, figurki, książki i opowieści dla dzieci – to nasze wyobrażenie o nich.

Znam taką opowieść o aniele... ślimaku, który szedł do nieba szukając nieśmiertelności. „Gdzie są twoje skrzydła, tarcza, miecz i sandały?” – zapytał go święty Piotr. Na to ślimak odpowiedział: „Są w mojej skorupie. Drzemią. Czekają na swój wielki moment”. I wślizgnął się do nieba.

Czy my też nie zamykamy się chętnie w swoim wnętrzu? A przecież mamy w sobie tak liczne dary: wiarę, odwagę, dobrą wolę, moc słowa – które dobrze wykorzystane dają nam siłę, aby sięgnąć nieba. Potrzeba nam tylko większej wytrwałości
i cierpliwości.

I tego właśnie uczą nas Archaniołowie i Aniołowie Stróżowie. Odwoływanie się do ich wsparcia świadczyć tylko może
o naszej mądrości i roztropności.

Aniołowie pomagają nam dyskretnie, kierując ku Bogu, ale nie niszcząc naszej wolnej woli. Trzeba prosić ich o pomoc, abyśmy tak jak one, w całym naszym życiu pełnili tylko wolę Bożą.

Już same imiona Świętych Archaniołów tak wiele nam mówią. „Któż jak Bóg” – Michał. Gdy postawimy Stwórcę na pierwszym miejscu naszego życia – zobaczymy siebie takimi, jakimi naprawdę jesteśmy. „Bóg jest mocą” – Gabriel.
O własnych siłach nic nie zdziałamy. Szukajmy łaski, bo ona jest Bożą siłą dla nas. „Bóg uzdrawia” – Rafał. Jakże potrzebujemy tego Bożego duchowego zdrowia.

Niech nasi niebiańscy opiekunowie spotkają się z otwartością naszych serc. Tak bardzo potrzebujemy ich nieustającej pomocy w codzienności.

Podziękujmy im za tę pracę, którą wykonują dla Kościoła, dla nieba i dla każdego z nas.

 

Ela

do góry